Mecze z Igloopolem to zawsze trudne spotkania ze względu na klasę rywala. Ale podstawą w tych spotkaniach jest to aby nie dać się zepchnąć do defensywy i często atakować.
Tak też było postawiliśmy Iglopolowi trudne warunki nie pozwalaliśmy napastnikom na grę jeden na jeden, a sami wyprowadzaliśmy groźne ataki. Efektem jednego z nich po zespołowej akcji bokiem boiska był gol życia naszego napastnika Andrzeja Wichra . Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił i to my byliśmy lepszą drużyną.
Drugą połowę zaczynamy z "wysokiego C" techniczym uderzeniem koło prawego słupka popisał się Dawid Proczek. Szybko zdobyta bramka po przerwie nieco nas rozkojarzyła czego efektem była bramka kontaktowa morsów. Igloopol nieco przycisnoł i w 72 minucie niestety zdołał wyrównać. W końcu po wejściu w pole karne Wichra i faulu na nim sędzia podyktował rzut karny który na bramkę zamienił Paweł Kura. Do końca spotkania Igloopol próbował wyrównać ale nasza obrona był już bezbłędna.